Święci mistrza Jędrosia
W Karchowie urodził się i tworzył jeden z najsłynniejszych wielkopolskich rzeźbiarzy ludowych Święci mistrza Jędrosia Zbliżał się koniec wojny, zapach wolności wyraźnie wyczuwało się już w powietrzu. 81 - letni Andrzej Majchrzak zamykał się coraz częściej w swym warsztacie usytuowanym w podwórzu gospodarstwa w Karchowie (pow. leszczyński). Od dłuższego czasu najważniejszym przedmiotem w jego pracowni był ciężki, granitowy głaz. Mozolnie wykuwany na nim napis stawał się coraz wyraźniejszy. Praca budziła obawy jednak jego rodziny. - Powiedziałam mu, że Niemcy jeszcze nie uciekli - wspomina Zofia Majchrzak, synowa Andrzeja. - Jak zobaczą, co rzeźbi mogą być kłopoty . Uśmiechnął się tylko zza okularów i wrócił do dłubania . Gdy skończyła się wojna, kamień spadł z andrzejowego serca. - Teraz pójdzie ku lepszemu - pomyślał. Przewiózł kamień pod kapliczkę Matki Boskiej w Karchowie i tam go ustawił. Głaz do dziś stoi w tym miejscu. Napis wycięty przez rzeźbiarza głosi: "R...