Żniwa z żyletką
Aby powstał dom potrzebny jest projekt. Początkowo zaplanowany delikatnymi liniami na rysunku technicznym, nabiera realnych kształtów dzięki pracy budowlańców. Jedno jest pewne - potrzeba tygodni, częściej miesięcy, aby można było zobaczyć końcowy efekt pracy. Zasadę tą zna Michał Korza – mieszkaniec Leszna. Od wielu lat pracuje w branży budowlanej i orientuje się w niej doskonale. Wychodzi do pracy rano, wraca wieczorem, a gdy znajdzie trochę wolnego czasu – zamyka się w swej pracowni. W jej zaciszu, z tysięcy miniaturowych słomek niczym z cegiełek stwarza artystyczne kompozycje. By z chaosu słomianego materiału wyłoniła się kompozycja potrzeba kilku tygodni pracy oraz tyle samo cierpliwości. Niezwykła pasja zaczęła się blisko trzydzieści lat temu. - Podpatrywałem moją ciotkę, która pięknie wyszywała haftem krzyżywkowym. Próbowała mnie tego nauczyć – opowiada Michał Korza. - Nie starczyło mi wtedy cierpliwości. Postanowiłem znaleźć coś or...