Trener jeździectwa z Leszna spisuje swe wspomnienia

Nie ucieknie od swej pasji ... Jego trzypokojowe mieszkanie na jednym z leszczyńskich osiedli jest prawdziwą końską Mekką. Wypełnione jeździeckimi drobnostkami, z biblioteczką pełną polsko- oraz niemieckojęzycznych publikacji na tematy końskie oraz ścianami, które zdobią liczne zdjęcia, dokumentujące bogate w pasje życie Benedykta Gindery, instruktora Polskiego Związku Jeździeckiego. Myliłby się ten, kto uważa, że życie 77 – letniego emeryta jest monotonne. Mimo że aktywność zawodową już dawno ma za sobą, trudno znaleźć mu wolną chwilę. W gospodarstwie swego kolegi w Gołaszynie ma własnego wierzchowca, którego kupił kilka lat temu. Większość wolnego czasu spędza na pielęgnowaniu go. Oprócz tego chciałby napisać książkę poświęconą hodowli koni i sportom jeździeckim w powojennej Polsce. Materiał do niej zgromadził olbrzymi, jednak ... ...