W pracowni artysty...
Poznać człowieka. Chyba jedno z największych zadań, celów. Poznać człowieka - jak księgę, którą można czytać, inspirować się nią i zapamiętać wersy zapisane na jej kartach. Poznać człowieka żywego, prawdziwego - nie tego z facebooka, messengera, twittera... Takiego z krwi i kości. Poznać go w chwilach, gdy żartuje, śmieje się, jest poważny, jest refleksyjny. Poznać człowieka we wszystkich jego odcieniach. Cenne to ... i rzadkie. Cieszę się, że Cię poznałem Filipie. Znajomość to krótka bo ledwie dwa lata. Ale masz tą moc aby inspirować innych - twórczością swoją i podejściem do świata. Przede wszystkim wielowymiarowością. Cecha to rzadka wśród artystów. Ale ten kto ją posiada jest artystą wśród artystów. A Ty Filipie z pewnością należysz do artystów najwyższego sortu... Postanowiłem... ukraść ci kawałek Twojej pracowni. Ukraść i wynieść na kliszy fotograficznej. Ale ty nic materialnie nie straciłeś. A ja zyskałem wiele... Ta swoista kradzież / zagarnięci...