Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2025

Pomiędzy błękitem a złotem

Obraz
Pomiędzy błękitem a złotem Wpatruję się w ciebie. I widzę oddech. Błękit, głęboki, jak pradawna cisza, rozlewa się, tło, ale też wnętrze wszystkiego. Przestrzeń nieskończona, eter. I oto drzewo, nie z materii, lecz z braku. Wyrzeźbione z pustki błękitu, jego kontur, jak echo nieistniejących gałęzi. Cień światła, odbicie nicości. Wokół niego, złoto. Nie lita bryła, lecz taniec drobinek. Kropki, rozedrgane pyłki słońca, iskrzące wibrujące życie. Otaczają, obejmują, kreują kształt rozmywając go zarazem. Złoto – to zgiełk istnienia, radość i smutek, kurz czasu, każda chwila, która była. Pulsuje dookoła pustki, nadając jej znaczenie. Błękit wewnątrz drzewa, to studnia spokoju, niebo w sercu korzeni, bezmiar, który daje ukojenie wśród złotego zgiełku. To drzewo, jestem ja. Wydrążony z błękitu, otoczony przez wirujące chwile, każda drobinka złota opowiada inną historię. Jestem pustką, którą wypełnia światło i wspomnienie. Jestem przestrzenią, przez którą przenika bezkres. Drzewo, nieobecne, s...

W kalejdoskopie żywych plam

Obraz
W kalejdoskopie żywych plam, Gdzie taniec barwą splata ram, Wyrasta drzewo, snem malowane, Kwiatami tęczy obdarowane. Korona w słońcu się rozpala, Czerwienią żaru, złotem chwała, Błękitem nieba, zielenią łąki, W mozaice barw dźwięczącej piosenki. Pień jego mocny, choć w krzywych liniach, Jakby wspomnieniem dawnych dni płynął. A wokół niego świat wibruje, W odcieniach fioletu, co duszę czaruje. To nie jest obraz zwykłej natury, Lecz wizja duszy, pełna ekstazy i góry Emocji, które w kolorach grają, Wnosząc w codzienność iskrę raju. Spoglądam nań i czuję w głębi, Że piękno mieszka tam, gdzie się nie śpieszy, Gdzie fantazja z rzeczywistością się splata, W artystycznym akcie, co serce wzlata.