Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2020

Z lotu ptaka

Obraz
 

Tęskniąc ku zielonościom

Obraz
  Gdy nas spotyka nawet mała przeciwność, zbyt prędko upadamy na duchu i zwracamy się ku ludzkim pociechom. Gdybyśmy, jak mocni mężowie usiłowali wytrwać w boju, ujrzelibyśmy niezawodnie zesłaną nam z nieba pomoc Bożą. Gdyż Bóg jest gotów pomagać walczącym i ufającym Jego łasce; On bowiem daje nam sposobność do walki, żebyśmy zwyciężyli. (Tomasz a Kempis, O naśladowaniu Chrystusa)

24.09.2020

Obraz
Tryptyk spacerowy wśród tekstu Tomasza a Kempis "O naśladowaniu Chrystusa". Idę i obserwuję drogę, którą zmierzam. A pod nogami napotykam na mikroobrazy przyrodnicze. Czuję się wtedy szczęśliwy i... pora wrócić dokarmić jeża działkowego.  

Uwielbiam obrazki z targowisk

Obraz
  Uwielbiam życie. Bo jest nieprzewidywalne, bo pełno w nim zakrętów. Nie wiadomo, co wyłoni się za kolejnym rogiem. Pozwala obserwować, przekształcać obserwacje. Pozwala zachwycać się.

Pająk

Obraz
  (...) Droga pająka polega na wytrwałym czekaniu, na którego końcu jest zawsze spodziewana zdobycz i sukces. Pająki nigdy nie tracą nadziei, nie wykonują zbędnych ruchów. Od pająków uczmy się radzić sobie przy pomocy minimalnych środków. Przecież pajęczyna jest lekka, prawie niewidzialna, a pająk umie zamieszkiwać w niej, niemal "w powietrzu", chociaż nie ma skrzydeł.  Uczmy się od nich skuteczności - pająk potrafi trwać dniami i tygodniami bez pokarmu, przeżyć tam, gdzie prawie niczego nie ma, wreszcie umie skonsumować zdobycz nie mając zębów ani innych narzędzi do szarpania (pająki rozpuszczają złowione mięso chemicznie). Uczmy się, najogólniej, stosowania sposobu tam, gdzie inni użyliby siły, wnikania w niedostępne innym miejsca. Pająk jest nauczycielem alpinistów. Uczmy się chwytania okazji i korzystania z okazji. Na to czekają przecież pająki. Uczmy się bycia sobą i życia własnym sposobem, bycia innym bez naśladowania większości – wzorem pająków, które nie mają sześciu,...

Drugie życie Krzyśka...

Obraz
Drugie życie Krzyśka To moje życie to bardzo trudne było. Ja, rodzice, siostra. Ojciec pił. W domu brakowało na wszystko, ale nigdy nie na alkohol. A ja chciałem żyć jak normalny młody człowiek. Ale raz po raz popełnia się błędy. W 1998 roku Krzysiek trafił do więzienia. Najpierw Poznań, ul. Młyńska. Potem Rawicz. Przez wiele następnych lat jego całym światem był wszechobecny widok krat, kartka i długopis oraz własne myśli. Przy życiu trzymała go tylko jego pasja – rap. Zaczął pisać. Robię ten rap nie dla tego że jest w modzie To trzyma mnie przy życiu i nie mówię że dosłownie Coś mnie męczy to ten chory mój świat wspomnień Prześladuję mnie non-stop i nie daje mi zapomnieć Czuję jak by coś wiesz wypala moją duszę Pożera mnie od środka oddech ciężki się uduszę I wkurwiam się często na bezradność w której żyję Widać to na zewnątrz ukryć tego nie ukryję. Papierosy, siłownia i rap. - Jak zostajesz sam z własnymi myślami, to musisz się czymś zająć. Siłownia – bo kondycję trzeba zachować, a...

Zostało po nim światło...

Obraz
  Jest wrzesień 2010. Kilkadziesiąt kilometrów od Leszna. Jeden z proboszczów wiejskiej parafii chce, aby przygotować mu album z okazji 100 lecia kościoła parafialnego. Zaszywam się na tydzień na plebanii i codziennie "dokręcam" kolejne kadry. Dostaję klucze od kościoła ... mogę wejść gdzie chcę. Są zatem zdjęcia. Dwa miesiące później jest już album. 1000 egzemplarzy. Ksiądz pyta ile należy się za moją pracę. Podaje mu kwotę. On uśmiecha się. Powtarza za św. Pawłem, że rzetelna praca powinna być dobrze wynagradzana. Podaje mi kopertę, w której jest trzykrotność tego, o co prosiłem. Do albumu zrobiłem mu zdjęcie ... portret. Wzbraniał się, mówił, że jest niefotogeniczny. Prawie wymusiłem to na nim. Uśmiechał się na tym portrecie nieśmiało. Wychodziliśmy przez zakrystię, a na jej drzwi wpadał promień światła. Utrwaliłem go na tym zdjęciu. Wrzesień 2012. Okazało się, że ksiądz ów zmarł na nowotwór. Ilekroć oglądam to zdjęcie, wspominam wiejską parafię, uśmiechniętego księdza ...

A ja wciąż wierzę że kiedyś się spotkamy znowu.

Obraz
A ja wciąż wierzę że kiedyś się spotkamy znowu.   Może wybierzemy się razem tam... na koniec świata... myślę że tam zostało wiele  naszych uczuć, wiele wspomnień, wiele wzruszeń. To wszystko tam się zaczęło. Doskonale cię pamiętam z tamtych lat. A potem wchłonął nas czas, choć przecież zdarzyło się bardzo wiele dobrych chwil. Czasu nie jestem w stanie cofnąć. Nie jestem w stanie naprawić wielu sytuacji, które się wydarzyły. A jednak cały czas mam nadzieję, że wszystko co najlepsze jest jednak przed nami. Że kiedyś zapomnijmy o złym czasie,  o sytuacjach, które nas rozerwały. Nigdy nie przestałem cię kochać tą miłością nastolatka. I nigdy nie przestanę kochać. Codziennie jesteś obecna w moich snach, w modlitwie Wciąż wierzę, że się spotkamy. Pozostaje mi wiara nadzieja i miłość. Choć przecież miłość jest najważniejsza. Niech dobry Bóg zawsze trzyma Cię za rękę polecam Mu ciebie w modlitwie I zawsze będę życzył ci szczęścia bo cię Kocham

04.09.2020

Obraz
 Leszno w kałużach