Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2016

Lustro i okno

Obraz
Lustro i okno Na temat fotografii napisano wiele. Zawsze zastanawiam się czytając opracowania dotyczące teorii fotografii czy lepiej jest teoretyzować czy lepiej fotografować. I pewnie nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Ale warto zauważyć, że teoria fotografii potrafi często rozszerzyć horyzonty wyobraźni i rzucić nowe światło na tą dziedziną, bądź co bądź ściśle związaną ze światłem. John Szarkowski amerykański fotograf, historyk i krytyk fotografii, dyrektor departamentu fotografii nowojorskiego Museum of Modern Art sformułował ongiś bardzo ciekawą teorię “lustra i okna”. "W romantycznym podejściu znaczenie świata zależy od naszego zrozumienia. Mysz polna, skowronek, niebo nie nabierają swego znaczenia w wyniku ewolucyjnie toczącej się historii, lecz są znaczące w kategoriach antropocentrycznych metafor, które im przypisaliśmy. Zgodnie z podejściem realistycznym świat istnieje niezależnie od ludzkiej uwagi i zawiera możliwe do odkrycia wzorce wewnętrznego znaczenia, dzięk...

Kto spogląda na świat linearnie - ma linearne życie

Obraz
Czy można zwielokrotnić swoje życie? Czy istnieje sposób aby w jednej linii czasowej przeżyć swój czas wielokrotnie? Racjonalista stwierdzi, że na płaszczyźnie czasu i przestrzeni to nie jest możliwe. Ale czy możliwe jest tylko to, co można opisać matematycznie i wyrazić za pomocą reguł fizycznych? Byłoby to z pewnością zawężeniem rzeczywistości. Kto spogląda na świat linearnie - ma linearne życie. Dwuwymiarowe. Kto wysili się aby przekroczyć ograniczenia płynące z racjonalizmu odkryje z pewnością, że życie można przeżyć wielokrotnie, że czas nie jest wartością stałą, lecz może on ulec zakrzywieniu w zależności od naszej życiowej aktywności. Zawsze w życiu towarzyszyły mi książki. I towarzyszą do dnia dzisiejszego. I jakoś bardzo dobrze mi z tym. Zawsze lepiej czułem się w towarzystwie myśli zawartych w ramach książkowych kartek. Lubiłem wędrować szlakami myśli Platona, Arystotelesa. Wspólnie z księdzem profesorem Tischnerem błądzić po manowcach myśli. Po tych manowcach, które nie wyp...

Niebiblijny Sąd Ostateczny

Obraz
Raz po raz w snach pojawia się wizja sądu ostatecznego. Nie tego z obrazu Hansa Memlinga czy Hieronima Boscha. Sąd ostateczny nie ma płaszczyzny wymiaru sprawiedliwości - nagroda, kara. Ma raczej charakter refleksji nad tym co przeszedłeś w życiu. Stajesz przed Bogiem. On zadaje ci pytania: Dałem ci czas do wykorzystania. Co z nim zrobiłeś? Dałem Ci rozum. Jaki z niego zrobiłeś użytek? A zatem mamy nowy dzień. Kolejne 24 godziny do wykorzystania. To oczywiście życie na kredyt. Bo to Bóg dał nam kredyt na życie. Naszym zadaniem jest go spłacić. Kredyt bezodsetkowy, nielichwiarski. Bez zmiennej stopy procentowej. Komornikiem jest nasze sumienie.Jeśli puka do naszych drzwi - coś jest nie tak. Można zatem spłacać ten kredyt. Służąc Bogu w osobie drugiego człowieka. Służąc światłu, które stworzył Bóg. Stąd pewnie aparat fotograficzny. Jak notatnik służący do zapisu myśli, odczuć. Jeżeli można uczynić kogoś szczęśliwym robiąc mu zdjęcie - trzeba to uczynić. Jeżeli można zatrzymać czas, za...

Każdy z nas musi odkryć swoją Amerykę

Obraz
Był 1492 r. Poranek. Chyba jest jeszcze zimno, gdy zaczyna się nowy etap w historii Europy. Na Ocean Atlantycki wypływają trzy małe statki „Santa María”, „Niña” i „Pinta". Dowodzi nimi Krzysztof Kolumb. Trochę w nim awanturnika, więcej marzyciela, jeszcze więcej pozytywnego szaleńca. Ale najwięcej pozytywnie zdeterminowanego człowieka. Wyruszył aby poszukać zachodniej drogi morskiej do wschodniej Azji. Z nim grupa szaleńców życiowych, rozbitków o skały marzeń, ludzi chcących zarobić, istot, które wierzą, ze tym razem się uda im odbić od dna.Złośliwcy drwili z niego - to nierealne. Mądrzy pukali się w głowę - Kolumb musi być chory psychicznie. Trzeba olbrzymiej wytrwałości, aby przyjmować na siebie wiadra pomyj, które ludzie wylewają na marzycieli. Trzeba zdeterminowania aby w mroku wodzic palcem po mapie i powiedzieć - tu musi być ląd. Trzeba pożegnać sie z zegarem, bo przecież spełnianie marzeń nijak ma się do funkcji czasu. Trzeba było wielkiego hartu ducha aby marzenia zamieni...

Gdy sięgam pamięcią wstecz...

Obraz
Gdy sięgam pamięcią wstecz coraz częściej uświadamiam sobie, że wszystkie najważniejsze dla mnie chwile związane były z fotografią. Od samego początku, gdy w czasach zamierzchłego socjalizmu, jako dziecko, przyklejałem nos do szyby sklepu optycznego na leszczyńskim rynku, marząc o tym aby posiąść pięknego Zenita TTL. Teraz nie potrafię już wymienić, jakimi aparatami tworzyłem fotografie. Były Olympusy, Nikony... potem w 2004 r. przesiadłem się na cyfrowego Canona, który później - podczas ćwiczeń warsztatowych utonął w akwarium. 2004 rok to czas, kiedy na świat przyszła moja córka. I to ona zaczęła już w pełnej rozciągłości być utrwalana Canonami. 2004 rok. W tej chwili mamy rok 2016, a Lidka pokonuje szlak jezior na Mazurach. Nigdy nie przypuszczałem, że czas tak szybko upłynie. Ale widać na to nie mam żadnego wpływu. I bardzo dobrze. Nie ma chyba lepszej sytuacji, niż ta, gdy uświadamiasz sobie, że znajdujesz się każdego dnia w najlepszym punkcie swojego życia. Najlepszym - nie zna...