W obrazach zawarty jest nieczynny zegar
Są takie obrazy, do których się
wraca często. Im częściej do nich wracamy, tym bardziej za nimi tęsknimy. Im
bardziej tęsknimy, tym bardziej wracamy. Obrazy, w których wpisane są wrażenia,
emocje. To, co dla większości nieodczytywnalne (ze względu na subiektywność przeżyć),
dla autora obrazu niesie w sobie wartość ponadczasową.
Zwykłe zdjęcie można w ten sposób zmienić na opowieść. Płaski
obraz nabiera trójwymiarowości. Im bardziej w nim uczestniczymy tym więcej szczegółów
dociera do nas wszelkimi kanałami. Czujemy zapach, powiew wiatru, ostry blask
słońca, skrzypienie śniegu, blask gasnącej latarki, odbicia w szybach
pozwalające dostrzec ogniki tlącego się gdzieś ludzkiego istnienia.
W obrazach zawarty jest nieczynny
zegar. To, czego pozornie nie da się zatrzymać, zatrzymujemy właśnie w obrazach.
O. Jan wciąż śmieje się, a wiatr igra z jego sutanną, olbrzymie szkło
powiększające o. Mateusza zdaje się opowiadać całe jego życie – malowane cierpliwością
i skrupulatnością.
Czas zatrzymany… a jednak można go zatrzymać? A może czas nie jest wartością linearną? Może płynie jednocześnie wieloma strumieniami? Może lepiej nie definiować go terminologią ludzką? Może zostawić go w spokoju, niech zanurza się we własnych objęciach …
Czas zatrzymany… a jednak można go zatrzymać? A może czas nie jest wartością linearną? Może płynie jednocześnie wieloma strumieniami? Może lepiej nie definiować go terminologią ludzką? Może zostawić go w spokoju, niech zanurza się we własnych objęciach …
Komentarze
Prześlij komentarz