Inne przestrzenie mojej córki
Zmienność świata obserwuję przede wszystkim w zmienności pokoju mojej córki. Kiedyś, przed laty pluszaki, kolorowanki, rysunki przyniesione z przedszkola. Dziś one nie zniknęły. Dokonała się tylko ich migracja z bliższych pól dostępu do oddalonych przestrzeni. Ale są. Istnieją. Tak jakby chciały w swoim wnętrzu zamknąć miniony czas. A ja od czasu do czasu zamykam ten czas w zdjęciach. Po cichu. Nieinwazyjnie. Bardziej dla siebie niż dla kogokolwiek. W nadziei, że te dalsze przestrzenie spowodują zmartwychwstanie czasu przeszłego. Ale to tylko nadzieja...
Andrzej Przewoźny
Teraz są już inne przestrzenie działalności mojej córki. Przestrzenie bardziej wirtualne, gdzie kredka czy farbki odgrywając coraz mniejsze znaczenie. I obraz ruchomy coraz mniej znaczy. A że dla Lidki książki zawsze były najważniejsze, zatem recenzuje książki.
Jako niedoskonały i mało błyskotliwy zwolennik obrazu nieruchomego w swym prostym umyśle dostrzegłem zalety jej twórczości. Głos i pasja w głosie. Cechy nie do przekazania w fotografii. Nie do zatrzymania na zdjęciu. A zatem zmuszony jestem radośnie zmodyfikować swoje podejście do jedynej najlepszej dziedziny twórczości jaką znam. Są i inne. Wszystkie te, wykonywane z pasją.
Andrzej Przewoźny
Komentarze
Prześlij komentarz