Przestrzenie wspomnień
Jakieś niedzielne południe, otulone nadmiernie wysokimi temperaturami.
Jakiś plac zabaw, którego widok uruchamia obrazy z dzieciństwa. Ongiś
tętniący życiem i aktywnością, w pewnej chwili zamarł. Trudno szukać
powodu... może to zabójcze temperatury, a może ... zmiana upodobań
dzieci. W końcu mają swoje smartfony, więc piaskownica jakaś taka
niedzisiejsza. I huśtawka staromodna. I zabawki osamotnione - w końcu
dziecięce zabawki ożywają tylko w dłoniach dzieci. I czas taki...
zaprzeszły... To taka krótka podróż do przeszłości.
Komentarze
Prześlij komentarz