Modlitwa św. Tomasza z Akwinu

 
 
Modlitwa św. Tomasza z Akwinu 
 
Panie, Ty wiesz lepiej, 
aniżeli ja sam, że się starzeję 
i pewnego dnia będę stary.
 
Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, 
że muszę coś powiedzieć na każdy temat 
i przy każdej okazji.

Odbierz mi chęć prostowania każdemu 
jego ścieżek. 

Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym; 
czynnym lecz nie narzucającym się.

Szkoda mi nie spożytkować wielkich
zasobów mądrości, jakie posiadam, 
ale Ty Panie wiesz, że chciałbym 
zachować do końca paru przyjaciół. 

Wyzwól mój umysł od nie kończącego się 
brnięcia w szczegóły i daj mi skrzydeł, 
bym w lot przechodził do rzeczy.

Zamknij mi usta w przedmiocie mych 
niedomagań i cierpień w miarę jak 
ich przybywa a chęć wyliczania 
ich staje się z upływem lat 
coraz słodsza.

Nie proszę o łaskę rozkoszowania 
się opowieściami o cudzych cierpieniach,
ale daj mi cierpliwość wysłuchania ich.

Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć,
ale proszę Cię o większa pokorę i mniej 
niezachwianą pewność, gdy moje wspomnienia 
wydają się sprzeczne z cudzymi. 

Użycz mi chwalebnego poczucia, 
że czasami mogę się mylić.

Zachowaj mnie miłym dla ludzi, 
choć z niektórymi z nich 
doprawdy trudno wytrzymać. 

Nie chcę być świętym, 
ale zgryźliwi starcy; 
to jeden ze szczytów 
osiągnięć szatana. 

Daj mi zdolność dostrzegania dobrych
rzeczy w nieoczekiwanych miejscach 
i niespodziewanych zalet w ludziach;
daj mi Panie łaskę mówienia im o tym. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ojciec Patryk od nalewek

Niezywkła historia leszczyńskiego fotografika

Bogdan Marciniak. Wspomnieniowe kadry