Samotność drzew ...
Mistrzowie cierpliwości. Przewodnicy samotności.
Dobrze je spotkać. Samotne drzewa. Mają w sobie energię ciszy. Bez ograniczeń czerpią promienie słoneczne, bez ograniczeń chłoną krople deszczu. Bez ograniczeń kąpią się w wietrze. W samotności oglądają wschody i zachody słońca, zmienności dnia i pór roku... chłoną różne temperatury i rozmaite wilgotności. Z samotnym wędrowcem, który raz po raz minie samotne drzewo chcą dzielić się swą opowieścią. Ale nie każdy ma na to czas. A raczej ... niewielu swój czas chce oddać samotnemu drzewu.
A zatem nauczyły się owe drzewa samotne trwać w każdych okolicznościach. Z ich ust nigdy nie wydobędzie się nawet szept narzekania. Pogodzone ze swym losem samotnych obserwatorów codzienności.
Ale bywają dni, kiedy wędrowiec skieruje na nie swój wzrok. Zatrzyma tą rozgałęzioną samotność na fotografii. Wówczas drzewo - samotnik staje się dumne w swym osamotnieniu. W rozgardiaszu czasu i obrazów płynących nieustannie przez ludzką świadomość ono na chwilę jest jedno, jedyne. Pokazać się może w całości - w swojej potędze lub w swojej marności. Bardziej niż człowiek przekonane jest jednak że Bóg o nim pamięta.
I odwdzięcza się. Daje odpoczynek podniebnym ptakom, cień wędrowcom przez życie. Poczucie piękna samotnikom takim jak owe samotne drzewa. Żyje ku dawaniu innym poczucia piękna. Ono przecież z natury swojej bardzo ulotne i nietrwałe jest tym co pobudza człowieka do życia. Można go doświadczyć lecz nie można go zatrzymać na własność, dla siebie. I piękno przepływa przez wnętrze człowieka... Jak czas. Czas przez nikogo niezłapany...
A może ... te samotne drzewa to tacy piękni indywidualiści z potrzebą nieograniczonych przestrzeni wokół siebie...
Komentarze
Prześlij komentarz