Śmierć nadchodzi niespodziewanie

Są miejsca, których się nie zapomina. I do których wraca się ... już tylko w pamięci.
Mała parafia gdzieś w Wielkopolsce. Plebania okryta drzewami, przez które przesącza się jesienne słońce. Brzęczą pszczoły z pobliskiej pasieki. Jeśli gdzieś istnieje raj, to z pewnością wygląda on jak ogród z plebanią.










Zadanie: przygotować album na 100-lecie erygacji parafii. Niewiele czasu... Trzeba wykonać mnóstwo zdjęć, dokonać fotoedycji, napisać tekst, złożyć publikację, sprawdzić azalidy, załatwić druk.
Ksiądz zlecający zadanie to dobry ksiądz. Wiele w nim pokory, dobra, ufności w ludzi. Dostaję klucze od wszystkich pomieszczeń znajdujących się w kościele. Zostaję sam z aparatem...
Siedząc przed ołtarzem obserwuję operacje słoneczne. Dokładnie o godz. 10 słońce ustawia się w ten sposób, że wpadające przez witraże do wnętrza kościoła światło, tworzy wokół ołtarza aureolę. Mimo że mało czasu, Bóg rozszerza czas, jak balonik nadmuchiwany do granic możliwości...
I jeszcze ostatnie zadanie... Proponuję duszpasterzowi, aby zrobić mu zdjęcie, które zostanie umieszczone w albumie, obok zdjęć księży, jego poprzedników. Dobry ksiądz waha się. Mówi, że jest niefotogeniczny i brzydki, że skromność mu na to nie pozwala. I co powiedzą parafianie, gdy ich duszpasterz się promuje...
Naciskam go, aby wykonać zdjęcie... Coś pcha mnie, aby upierać się przy tym w sposób irracjonalny. W końcu wygrywam. Robię zdjęcie dobrego duszpasterza...
Z albumem zdążyliśmy ... wyszedł na czas. I pożegnałem się z dobrym księdzem ... I zapomniałem o tym zleceniu. Jak zapomina się o wielu ... Tylko gdzieś tam w głowie miałem obraz tej pięknej plebanii, obraz światła słonecznego przemykającego wśród witraży... i brzęczenie pszczół.
Z dobrym księdzem już się nie spotkałem... I już się nie spotkam. Ksiądz Krzysztof, dobry ksiądz zmarł cztery lata temu ... rok po wydaniu albumu... Uśmiecha się do mnie ze zdjęcia, do którego zrobienia go przekonałem... Jednego z nielicznych, na których się uśmiecha. Do zobaczenia księże Krzysztofie ... może będzie okazja, aby zrobić album o niebiańskich ścieżkach ...  


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ojciec Patryk od nalewek

Niezywkła historia leszczyńskiego fotografika

Bogdan Marciniak. Wspomnieniowe kadry